Dziś jechaliśmy do Toskanii autokarem. Było nas dużo osób, rodzice i my - dzieci. Ja pojechałem z siostrą Justyną. Mama, tata , brat i bratowa nas odprowadzili.Mieliśmy dużo walizek. Jechaliśmy bardzo długo. Mieliśmy przystanki, żeby rozprostować nogi i kierowcy musieli odpocząć i tankować autokar. Była pani przewodnik Ewa i druga przewodnik pani Ela, mówiły przez mikrofon. Spaliśmy w nocy. Dojechaliśmy na miejsce.
Alek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz